Pyszne mięso, wprost rozpływa się w ustach, idealne na kanapki. Jedno gotowanie -a trzy smaki. Uwielbiam mieć takie zapasy. Zawsze pod ręką coś pysznego i zdrowego. Tym razem chude mięsko schab i szynka. Pasteryzowane metodą tyndalizacji (czyli trzykrotnej pasteryzacji w odstępach 24 godzin)dzięki czemu długo mogą stać w piwnicy. Bardzo prosty przepis i domowa szyneczka gotowana gotowa i wiesz co jesz. Polecam
składniki:
- 1,20 kg szynki bez kości
- 2,3 kg schabu bez kości
- 65 g peklosoli
- 1 łyżeczka papryki wędzonej
- 2 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżeczka czerwonej czubrycy
- 2 łyżki majeranku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
- 1 łyżeczka pieprzu czosnkowego
Przygotowanie:
Zobaczcie krótki film jak zrobić takie mięsko krok po kroku 👇👇👇
Mięso dzielimy na kawałki takie żeby nam zmieściły się do słoików w których będziemy później gotować. Do mięsa dodajemy peklosól u mnie jest w sumie 3,5 kg mięsa więc dodaję 65 g peklosoli (ok 18 g na kg mięsa ).Mieszamy mięso dokładnie tak żeby wszędzie było pokryte peklosolą. Mięso nakrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na dwie doby. W między czasie zamieszajcie dwukrotnie mięso żeby równomiernie się zapeklowało i jeśli puści wodę to ją wylejcie.
Po dwóch dniach mięso wyjmujemy i obtaczamy w przyprawach. Mi wyszło 9 kawałków. Trzy pierwsze obtoczyłam w mieszance papryki słodkiej, wędzonej i czerwonej czubrycy. Na płat foli spożywczej wysypałam te przyprawy i dokładnie obtoczyłam w nich mięso. Następnie każdy z kawałków zawinęłam osobno w folię spożywczą. Kolejne trzy kawałki robię tak samo tylko zmieniam przyprawy - obtaczam w majeranku z pieprzem ziołowym a ostatnie trzy kawałki w mieszance czosnku granulowanego, niedźwiedziego i pieprzu czosnkowego. Wszystkie zawinięte w folię kawałki wkładam jeszcze na jedną dobę do lodówki niech przejdą sobie jeszcze przyprawami. Po tym czasie wyjmuję mięso, rozwijam z foli i wkładam każdy kawałek do osobnego słoika. wycieram brzegi i zakręcam. Słoiki wkładam do garnka wyłożonego ściereczką, zalewam zimną wodą prawie pod zakrętki, przykrywam garnek i wstawiam na gaz. Od momentu zagotowania się wody w garnku, na najmniejszym ogniu pasteryzuje przez 2 godziny. Po tym czasie wyłączam i zostawiam moje słoiki w wodzie do następnego dnia. Drugiego dnia o tej samej porze (tak żeby minęło ok 24 godziny),uzupełniam wodę bo pewnie mi trochę ubyło i ponownie doprowadzam do wrzenia wody i od tego momentu pasteryzuje godzinę. Na trzeci dzień ponownie tak samo pasteryzuje jeszcze ostatni raz przez 1 godzinę. Po tym czasie wyjmuję słoiki i po wystygnięciu możemy już próbować. Ja jeszcze przed krojeniem schładzam kilka godzin w lodówce żeby galaretka stężała. Takie słoiki możemy przechowywać nawet rok czasu w chłodnej spiżarni lub piwnicy. Polecam - Smacznego!!
7 komentarzy
Biorę udział
OdpowiedzUsuńPyszne 😋, biorę udział
OdpowiedzUsuńBiorę udział
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem. Mięso kroisz w kawałki. Jakiej wielkości. Po co zawijać kawałki mięsa w folię? Nie można trzymać tego w misce i po zamarynowaniu włożyć do słoików? Na zdjęciu wygląda całość jak jednolita szynka oblata galaretką. Kawałki mięsa połączą się bez galaretki w środku?
OdpowiedzUsuńKroimy na takie kawałki żeby zmieściły się do słoików, zawijamy w folię tylko dlatego że daje różne przyprawy I nie chce żeby przeszły od siebie smakiem,jeśli dajesz wszystkie w te same przyprawy to wystarczy trzymać razem w misce ,pozdrawiam serdecznie
UsuńDzień dobry. Czy pominięcie jednego gotowania bardzo skróci przydatność do spożycia ?
OdpowiedzUsuńO kilka miesięcy, pozdrawiam serdecznie
UsuńDziękuję za każde zostawione słowo-pozdrawiam serdecznie i miłego dnia!!